Jak sobie radzimy, co z naszymi partnerami? Dużo dobrej energii. Od Was.
Dzień dobry <<First Name>>
Zacznę od podziękowań – w ostatnich dniach dostaliśmy od Was wiele pełnych ciepła wiadomości z najdalszych zakątków świata m.in Senegalu, Los Angeles, Austrii – dziękujemy! Wasze zamówienia to dla nas bardzo realne koło ratunkowe w obecnym czasie i za nie również najpiękniej dziękujemy!
W ostatnich dniach bardzo porusza mnie solidarność między nami, tworzenie oddolnych grup pomocowych takich jak Widzialna Ręka. Dbamy o siebie i myślimy o innych wokół nas.
Praca w MAPAYI toczy się w innym tempie niż zazwyczaj. Przenieśliśmy asortyment naszego sklepu stacjonarnego do domowego biura. To stąd nadajemy przesyłki dla Was. Nasi partnerzy-rzemieślnicy w Indonezji i Tajlandii tymczasowo zawiesili działalność lub pracują w domach na chałupniczą skalę. Mikro szwalnia z którą współpracujemy w Krakowie cały czas działa, stosując się do zaleceń Ministerstwa Zdrowia, tak by zapewnić największe bezpieczeństwo swoim pracownicom. Zakład Pani Basi tak naprawdę bardziej przypomina mi kooperatywę społeczną niż przedsiębiorstwo – Panie krawcowe podjęły wspólną decyzję o kontynuacji pracy, a właścicielka firmy pracuje ramię w ramię ze swoimi pracownicami.
Wszyscy mamy świadomość, że jeśli zawiesimy działalność możemy nie mieć do czego wracać. Z tej perspektywy #zostanwdomu wydaje się dużym luksusem. Panie ze szwalni pracują w samym centrum Krakowa i póki co szyją maseczki do szpitali, instytucji publicznych. W poprzednim newsletterze zachęcałam do wykorzystania szablonu maski, stworzonego przez Slow Fashion Cafe i samodzielnego szycia, a od ostatniej środy, dzięki wsparciu dzielnych Pań ze szwalni do wszystkich Waszych zamówień dodajemy maseczki. Posyłamy je też dalej w świat.
|