Stopniowo będę też pokazywać Wam to co przez ostatnie miesiące tworzyłam. Ten newsletter nigdy nie będzie miał stricte sprzedażowego charakteru. Czy taki format, w którym chcę zapoznać Cię z ideami stojącymi za kolekcjami MAPAYI, jest dla Ciebie strawny? Chcę poznać szczere opinie.
Odbieram sygnały, że warto trzymać się i kontynuować dzielenie się tymi moimi małymi inspiracjami. Chętnie poznam też te, które mocno wybrzmiewają w Tobie. W ostatnich dniach koi mnie:
-
solidarność o której pisałam już ostatnio, teraz na kolejnych poziomach. Jestem wdzięczna za te wszystkie momenty, w których mocno odczuwam, że nie jesteśmy w tym wszystkim same/sami.
-
mądre słowa Marty Niedźwieckiej i Karoliny Sulej w podcaście “o Zmierzchu” o tym jak odnaleźć siebie, trzymać dystans, przetrwać w czasach "kiedy wszystko się wali", odnosząc się do innych krytycznych momentów w historii naszego społeczeństwa.
-
kreatywność i ciepło akcji wydawnictwa i księgarni Tajfuny, którego zespół w ramach akcji #tajfunowaporadniaksiazkowa doradza wszystkim poszukującym książek dopasowanych do swoich potrzeb. Bardzo bardzo podoba mi się ten ludzki, osobisty element.
-
myśl o wspólnych sobotach z jogą MAPAYA GIRLS YOGA MORNINGS, które prowadziłyśmy w Krakowie z wspaniałymi dziewczynami, Anią Wskrzesz i Martyną Hobrzyk (pozdrawiam najmocniej!). Tęsknię za tym mocno i już myślę o kolejnym, nowym wcieleniu tych spotkań, być może także w nowej (post)pandemicznej rzeczywistości.
Na koniec, jako, że trudno mi się powstrzymać, muszę zdradzić,że pierwsza kolekcja MAPAYA, która powstała z przepięknych polskich lnów jest już bliżej niż dalej. Niedługo będę mogła pokazać więcej – o tym wkrótce. Dziękuje Wam, tak kolektywnie, że jesteście, że jesteśmy. Damy radę, razem.
Dobrego dnia,
Martyna
MAPAYA
|